Uroczyste zakończenie Roku Życia Konsekrowanego dało okazję do przedstawienia warszawskim osobom konsekrowanym sylwetek nowych polskich błogosławionych.

Prowincjał franciszkanów konwentualnych o. Wiesław Pyzio OFMConv w kościele Najświętszego Zbawiciela 1 lutego wygłosił konferencję o męczennikach franciszkańskich bł. Zbigniewie Strzałkowskim i bł. Michale Tomaszku.

Prowincjał franciszkanów przywoływał słowa o. Kazimierza Malinowskiego, który znał błogosławionych męczenników z Peru: „Męczennicy franciszkańscy, zarówno o. Michał, jak i o. Zbigniew to byli zwykli ludzie, pochodzący ze zwykłych rodzin, niczym się nie wyróżniali” . A jednak było w nich coś, co uczyniło ich świętymi – mówił przełożony franciszkanów. Byli wierni swemu powołaniu i wierni człowieczeństwu. Wykazywali się wiernością w codzienności. Pochodzili z prostych biednych rodzin, borykających się z problemami. Tak jak pomagali w domu rodzicom i rodzeństwu, tak później w czasie pracy poświęcali się młodzieży, seniorom, dzieciom. Byli stale zaangażowani. Nie opuścili swych wiernych do końca. Męczeństwo było podsumowaniem ich życia, stwierdził o. Pyzio, dodając, że męczeństwo franciszkanów w Peru może być porównane do męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana.

Tak pełne oddania ludziom życie jak i męczeńska śmierć Michała i Zbigniewa były możliwe dzięki zachowaniu w ich życiu prymatu Boga, co w konsekwencji przełożyło się na miłość do braci i sióstr, stwierdził prowincjał franciszkanów.

Po konferencji nastąpiła adoracja Najświętszego Sakramentu, a następnie msza święta. Mszy przewodniczył. o. Gabriel Bartoszewski OFMCap, a homilię wygłosił o. Wiesław Pyzio.

Na zakończenie modlitewnego spotkania proboszcz parafii Najświętszego Zbawiciela i moderator wydziałów duszpasterskich kurii warszawskiej ks. prał. Tadeusz Sowa podziękował wszystkim osobom życia konsekrowanego za ich pracę, zaś kapucynowi o. Gabrielowi Bartoszewskiemu za jego wielki wkład pracy w dzieła Archidiecezji Warszawskiej.

Anna Dziemska/foto: Anna Dziemska

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *